Minęły już prawie 4  tygodnie od wsadzenia roślin do gruntu ,mamy drugą połowę czerwca wiec czas na małą aktualizację – czyli co się przez ten okres działo.Na dzień dzisiejszy rośliny mają 3 miesiące i 5 dni od od wysiania.

Rośliny jak widać rosną dość szybko, w szczególności odmiany orientalne.Jak zauważycie na powyższym zdjęciu ,rośliny musiały zostać podparte bo przy silniejszym wietrze po prostu je przewracało.Na chwilę obecną mają około 90 cm wysokości i jak widać nasz klimat im bardzo służy,pomijając wietrzne dni oczywiście.

Virginia oraz Burley są trochę niższe ale za to bardziej „masywne” ,mają praktycznie dwukrotnie grubsze łodygi a ich dolne liście mierzą  już około 50cm długości.

Przed nami jeszcze jakieś 3 miesiące do zbiorów więc jeżeli wszystko pójdzie dobrze to   zbiory powinny być zadowalające.

Na chwilę obecną mogę stwierdzić że rośliny w donicach rosną o niebo lepiej niż te wsadzone do gruntu na tyłach ogrodu…

Niestety, ale zaraz po wsadzeniu do roślin dobrały się ślimaki i to szybciej niż się spodziewałem! Naturalne próby ochrony przed nimi zawiodły,pomimo odgrodzenia roślin  siatką,obsypania piaskiem ,solą i tłuczonym szkłem…ślimaki się przedostały.Żeby tego było mało – koty urządziły sobie kuwetę z mojej grządki,wpadają dość często rozgrzebując ziemię wokół roślin i zostawiają „pamiątkę”.Myślałem żeby te rośliny przesadzić do donic ale że cienko stoję z wolnym miejscem w ogrodzie, będą musiały sobie tam jakoś radzić…

Nawozy i podlewanie.

Na chwilę obecną nie stosowałem jeszcze żadnych nawozów.Rośliny nie wskazują ażeby miały jakieś niedobory.Prawdopodobnie dopiero gdy wypuszczą pąki kwiatowe lekkie nawożenie będzie wskazane.

Co do podlewania to warto wiedzieć że na tym etapie szybkiego wzrostu ,musimy zapewnić roślinom odpowiednią ilość wody.Rośliny w donicach potrzebują znacznie więcej wody niż te w gruncie i jeżeli nie pada deszcz, to podlewam codziennie a podczas upalnych dni nawet i 2 razy dziennie.Rośliny podlewamy wcześnie rano lub wieczorem kiedy nie ma już ostrego słońca.

Niedoświadczeni plantatorzy mogą nie wiedzieć że rośliny mają tendencję do opadania liści w momencie gdy są wystawione na działanie mocnego słońca.Sprawiają wrażenie jakby usychały.

Ważnym jest żeby nie panikować i nie podlewać dodatkowo roślin.Jest to normalne zjawisko.

Nie pozostaje nic jak tylko trzymać kciuki za ładną pogodę…

O ile nic się nie wydarzy,następna aktualizację zrobię gdy rośliny zaczną kwitnąć.Ponieważ mam kilka różnych odmian trzeba będzie zabezpieczyć kwiaty przed zapyleniem się nawzajem.Jak to zrobić w prosty i tani sposób opiszę jak tylko znajdę trochę wolnego czasu.

pozdrawiam

Wzrost roślin tytoniu