Rząd idzie na wojnę z palaczami. Paczki papierosów mogą być w połowie puste
Wojna, na którą z palaczami wybiera się rząd, może poważnie uszczuplić wpływy podatkowe budżetu bez równoczesnego zmniejszania wydatków. Wszystko dlatego, że Warszawa chce więcej zrobić niż wymaga od niej Bruksela.
Jeśli pomysł wejdzie w życie, tak mogą wyglądać paczki „slimów”
Popularne „slimy”, czyli cienkie papierosy to ponad 30 proc. polskiej produkcji i sprzedaży wyrobów tytoniowych w Polsce. Dzięki nim do budżetu każdego roku wpływa 6,5 mld zł z tytułu VAT i akcyzy. Ta sytuacja może ulec wkrótce dramatycznej zmianie. Ministerstwo Zdrowia postanowiło bowiem od 2020 r. zakazać sprzedaży papierosów w cienkich opakowaniach.
Ten pomysł to pokłosie decyzji Brukseli o zaostrzeniu walki z palaczami. Problem w tym, że Warszawa idzie o wiele dalej niż chce tego Komisja Europejska. Większość państw członkowskich UE postanowiła nie stosować się do zalecenia, by wszystkie paczki papierosów miały ten sam wymiar. Z badania przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie Polskiej Izby Handlu większość Polaków jest przeciwna takiemu pomysłowi.
Co więcej 4 na 5 ankietowanych właśnie po opakowaniach odróżnia rodzaj papierosów. Niemal taki sam odsetek (79,9 proc.) zapytanych przyznaje bez ogródek, że zmiana rodzaju opakowania nie wpłynie na liczbę osób palących, czyli nie wpłynie na realizację celu resortu zdrowia, którym jest przekonywanie Polaków do rzucania. Co więcej producenci będą musieli sprzedawać albo na wpół puste paczki albo wypełniać je np. gąbką
Jeśli palaczy nie ubędzie, ale utrudni się im dostęp do papierosów, które lubią, mogą zwrócić się ku szarej strefie. To dosyć popularny trend w takich przypadkach. Wówczas ani złotówka z portfeli palaczy nie trafi państwa. Spadną więc szacowane na 6,5 mld zł wpływy z tytułu VAT i akcyzy od slimów, a wydatki na leczenie chorób wywołanych przez palenie pozostaną bez zmian.
Wojna, na którą z palaczami wybiera się rząd, może poważnie uszczuplić wpływy podatkowe budżetu bez równoczesnego zmniejszania wydatków. Wszystko dlatego, że Warszawa chce więcej zrobić niż wymaga od niej Bruksela.
Jeśli pomysł wejdzie w życie, tak mogą wyglądać paczki „slimów”
Popularne „slimy”, czyli cienkie papierosy to ponad 30 proc. polskiej produkcji i sprzedaży wyrobów tytoniowych w Polsce. Dzięki nim do budżetu każdego roku wpływa 6,5 mld zł z tytułu VAT i akcyzy. Ta sytuacja może ulec wkrótce dramatycznej zmianie. Ministerstwo Zdrowia postanowiło bowiem od 2020 r. zakazać sprzedaży papierosów w cienkich opakowaniach.
Ten pomysł to pokłosie decyzji Brukseli o zaostrzeniu walki z palaczami. Problem w tym, że Warszawa idzie o wiele dalej niż chce tego Komisja Europejska. Większość państw członkowskich UE postanowiła nie stosować się do zalecenia, by wszystkie paczki papierosów miały ten sam wymiar. Z badania przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie Polskiej Izby Handlu większość Polaków jest przeciwna takiemu pomysłowi.
Co więcej 4 na 5 ankietowanych właśnie po opakowaniach odróżnia rodzaj papierosów. Niemal taki sam odsetek (79,9 proc.) zapytanych przyznaje bez ogródek, że zmiana rodzaju opakowania nie wpłynie na liczbę osób palących, czyli nie wpłynie na realizację celu resortu zdrowia, którym jest przekonywanie Polaków do rzucania. Co więcej producenci będą musieli sprzedawać albo na wpół puste paczki albo wypełniać je np. gąbką
Jeśli palaczy nie ubędzie, ale utrudni się im dostęp do papierosów, które lubią, mogą zwrócić się ku szarej strefie. To dosyć popularny trend w takich przypadkach. Wówczas ani złotówka z portfeli palaczy nie trafi państwa. Spadną więc szacowane na 6,5 mld zł wpływy z tytułu VAT i akcyzy od slimów, a wydatki na leczenie chorób wywołanych przez palenie pozostaną bez zmian.
źródło WP
Najnowsze komentarze