Witam wszystkich ogródkowych Plantatorów!
Poniższy artykuł będzie trochę inny niż wszystkie, na wstępie zaznaczam iż nie jest to artykuł sponsorowany ani z opłacony przez producenta, nie jest to również recenzja, bo to nie mi dane jest oceniać czyjś produkt, lecz Wam – czytelnikom.
Niniejszy artykuł to nic innego jak prezentacja myśli technicznej, a co za tym idzie – unikatowego urządzenia, wykonanego przez jednego z naszych Forumowiczów o imieniu Pan Marek.
W moim odczuciu, grzechem było by skrywanie takich „perełek” tym bardziej że urządzenie Pana Marka wydaje się być jedynym w swoim rodzaju urządzeniem, prawdopodobnie na skalę światową! Naprawdę pomimo podjętych starań, nie udało nam się zaleźć podobnego urządzenia na międzynarodowych forach, stronach związanych z tytoniem oraz całych inetrnetach! Jedyne dostępne urządzenia tego rodzaju, są urządzeniami przemysłowymi i przeciętny Kowalski, musiał by odkładać pieniążki kilka lat a żeby taki sprzęt nabyć.
Dobra, wystarczy już tego wstępu i przejdźmy może do samego urządzenia….
Prezentowanym urządzeniem jest nic innego jak elektryczna maszynka do oddzielania żyły głównej z liści, innymi słowy – Maszynka do odżyłowywania liści Tytoniu.
Zapewne każdy z Was stanął przed dylematem, kiedy to przed zmieleniem liści trzeba pozbyć się zdrewniałej żyły głównej. Ten element liścia praktycznie nie jest do niczego potrzebny, mało tego, potrafi „subtelnie” uprzykrzać życie podczas procesu mielenia, oraz w późniejszym etapie nabijania papierosów…Dodatkowo, zawsze zaczyna pleśnieć w momencie kiedy w trakcie przechowywania, liście złapią trochę wilgoci.
Na pewno nie raz kupiliście mieszankę jakiegoś tytoniu, w której składzie znajdowało się sporo „drewna”, faktem jest że to nic przyjemnego, poza tym trzeba jeszcze za to zapłacić.
Główną żyłę można usuwać na kilka sposobów, przez wycinanie np.nożycami czy odzieranie blaszki – jednakże ten proces trzeba wykonywać ręcznie i jest dość uciążliwy. Oczywiście nie ma w tym nic złego, jeżeli mamy 50 – no może 100 liści do odżyłowania. Problem pojawia się gdy tych liści mamy kilkaset lub kilka tysięcy…wówczas ręczne obieranie staje się delikatnie mówiąc – frustrujące. Osoby które fermentują np. 2kg krajanki za jednym podejściem , dobrze wiedzą o czym mowa…
Przejdźmy do meritum.
Udało mi się namówić Pana Marka na stworzenie filmiku „prezentacji” swojego urządzenia. Poniżej znajdziecie filmiki z prezentacji urządzeń, pierwszy to urządzenie z własnym napędem, a drugi to prezentacja urządzenia w wersji „light” gdzie rolę napędu może pełnić zwykła wiertarka czy wkrętarka. Nie będę się rozpisywał o detalach technicznych urządzenia, zawsze możecie zostawić komentarz lub bezpośrednio skontaktować się z Panem Markiem, chociaż by na naszym małym Forum.Szukajcie tam użytkownika (marekrakowski)
Zapraszam do obejrzenia prezentacji:
Chwali się że pokazujecie i promujecie tego rodzaju akcesoria jak w artykule. Brawa dla Pana konstruktora za tę myśl techniczną.
Pozdrawiam wszystkich
Palacz